Robert Chilmończyk to człowiek wybijający się ze schematu. Zawsze uprzejmy, uśmiechnięty, wita i żegna pasażerów, kłania się, zagaduje. Do innych członków ruchu drogowego zza okna wyciąga tabliczki z napisem „Może Cię podwieźć?” czy „Uśmiechnij się”.
Jednak największą atrakcją są audycje nadawane za pomocą mikrofonu w siedzibie kierowcy. Pan Robert opowiada anegdoty na temat mijanych miejsc, zapowiada przystanki, informuje o korkach i dziurach na drodze, raczy pasażerów miłym słowem, zaprasza ich do środka słowami „Witamy kochanych mieszkańców Bródna”.
Wcześniej przez kilka lat był kelnerem. Także w tym zawodzie nie hamował swojej radości życia i zarażał innych niegasnącym optymizmem. W pracy zdarzało mu się tańczyć, zarówno z tacą jak i z gośćmi podczas imprezy w Marriotcie. Za swe podejście do wykonywanych obowiązków otrzymywał liczne pochwały.
Wesoły kierowca wywołuje uśmiech u mieszkańców stolicy od niecałych 2 miesięcy, a jego fanpage na facebooku autorstwa jego córki zgromadził już 3400 fanów. Całe ZTM ma ich 600. Właśnie z tej strony możemy dowiedzieć się, że pan Robert ma już swoich naśladowców. Inni kierowcy zapowiadają, że również zamierzają wprowadzić podobne praktyki podczas swoich kursów.
Pasażerowie pragną dowiedzieć się, gdzie mogą spotkać pana Roberta i wysyłają prośby o udostępnienie grafiku. Nierzadko czatują na „wesoły autobus”, który staje się jedną z ciekawszych atrakcji stolicy.
Monika Ufnal