Często dzieje się tak w czasie przedłużającej się zimy, jednakże w wielu przypadkach chandra może nas dopaść również na wiosnę, czy w lecie bez wyraźnego powodu. Jeśli jednak stan ten przedłuża się, powinniśmy bardziej się nad nim zastanowić, czy nie jest tak iż zwykła chandra przemienia się nagle w podstępną depresję, kiedy trudno jest wstać z łóżka?
Jeśli jednak wiesz że krótkotrwały stan chandry dopada Cię co jakiś czas, warto z nim walczyć. W jaki sposób? Przeczytaj kilka raz, a szybko się przekonasz że sposobów na zły humor jest wiele!
Przede wszystkim doskonała na smutki i złe nastroje jest muzyka! Dlaczego? Ta wesoła, energiczna wciska w nas wręcz nowe życie, a radosne piosenki potrafią przypomnieć szybko wesołe chwile. Puść sobie piosenkę z wakacji, przy których szaleliście z grupą znajomych na plażowych balangach. Pomaga? Nawet jeśli wywoła to u Ciebie jedynie leciutki uśmiech- jest dobrze! Jeśli także teraz masz na podorędziu znajomych, warto byście w ramach poskramiania smutków zrobili spontaniczną imprezę przypominającą wakacyjne dni.
Bardzo ciekawym pomysłem mogą być przebieranki, bo któż ich nie lubi? Tutaj można też przywołać taniec. Oczywiście nie walc ani powolne bujanie się od ściany do ściany, ale energiczne rytmy, które wypędzą negatywne myśli i przykre emocje.
Kobietom często poprawiają humor zakupy. Myślisz że to tylko utarty banał, który często powtarzają mężczyźni gdy nie mają pomysłu na rozgryzienie myśli ich ukochanych? To niestety (a może na szczęście!) prawda, gdyż robienie zakupów poprawia nastrój obu płciom. Nowy nabytek, który może być nawet zwykłym drobiazgiem, może zlikwidować chandrę na wiele dni.
Ważne jest oczywiście by było to coś wesołego, niekoniecznie przydatnego, ale pozwalającego poczuć się pogodniej, bądź nawet bardziej sexy i lepiej we własnej skórze. Wizyta w dużym hipermarkecie dobrze zrobi na nasz nastrój, szczególnie jeśli trwają akurat przeceny, upolowanie czegoś interesującego za połowę ceny czyni z nas prawdziwych myśliwych, którzy wracają do domu dzierżąc w dłoniach zdobycz.
Gdy już jesteśmy w markecie warto byśmy pamiętali także o swoich żołądkach. Wyczerpujące zakupy potrafią zmęczyć każdego, dlatego doskonałym rozwiązaniem na to będzie wizyta w kawiarni. Przy pysznej kawce i ciastku (raz na jakiś czas można sobie pozwolić bez strachu o sylwetkę…) każdy smutas odzyska humor i na nowo zacznie cieszyć się życiem. Nie warto wtedy wyrzucać sobie każdej zjedzonej kalorii, potraktujmy to jako interesującą i swoistą terapię, którą wcielamy w życie wyłącznie po to aby po prostu poprawić sobie nastrój.
Oczywiście nie trzeba od razu zjeść na raz największego tortu, czy babki z ogromną ilością bitej śmietany, ale skromna przekąska będzie odpowiednia nawet dla wiecznie odchudzającej się pani.
Wciąż masz dość szarości życia i swojego złego humoru? Zbierz paczkę przyjaciół i namów ich byście wspólnie zastanowili się w jaki sposób poprawić sobie nastrój. Oni pewnie także od czasu do czasu wpadają w gorszy stan, dlatego każdy z nich z pewnością ma swoje sposoby. Zróbcie burzę mózgów, a kto wie- może któryś sposób będzie odpowiedni także dla Ciebie! Nie liczą się jednak faktyczne sposoby ale masa śmiechu, która powstanie przy wymyślaniu wciąż kolejnych rozwiązań na poradzenie sobie z szarugą i codziennym stresem.
Już lepiej? Na sam koniec polecam dobry film, który można oglądać nawet w samotności. Każdy uwielbia się śmiać z niezbyt mądrych komedii, nawet jeśli nikomu się do tego nie przyznajemy. Warto jednak wybierać sprawdzone filmy, byśmy spod fontanny śmiechu nie wpadli do strumyka zażenowania, na przykład polskimi komediami ostatnich lat.
Jeśli akurat nie przepadasz za typowymi komediami możesz wybrać z półki film którego dawno nie widziałeś, a od zawsze przywoływał uśmiech na Twojej twarzy. Ukochana animacja z dzieciństwa? Film który oglądałeś z pierwszą sympatią?
Obojętnie co to będzie, ważne by nie dobijało i nie pogarszało dodatkowo świeżo polepszonego nastroju.
md