11 listopada – to wtedy według wstępnych planów miały rozpocząć się prace i spore utrudnienia związane z budową kolejnych trzech stacji drugiej nitki na Woli.
Tak się jednak nie stało. Okazało się, że zakładany terminarz był życzeniowy. – Wykonawca prac nie złożył jeszcze projektu organizacji ruchu – wyjaśnia teraz Tomasz Kunert z biura prasowego ratusza.
Uwagi mieszkańców
Przedstawiciele tureckiej firmy również podkreślają, że data 11 listopada była życzeniowa. Deklarują, że budowa ruszy w ciągu najbliższych 2-3 tygodni. – Dostaliśmy uwagi od miasta, dzielnicy i samych mieszkańców w sprawie organizacji ruchu. Staraliśmy się brać je pod uwagę i po ich uwzględnieniu wystąpiliśmy do Zarządu Dróg miejskich oraz Zarządu Transportu Miejskiego o ich zaopiniowanie – wyjaśnia teraz Anna Dutkiewicz, rzeczniczka firmy Gulermak.