- Była w bardzo kiepskim stanie, wychudzona, poniszczone pióra. Więc zanim się dopierzyła, potem jesienią musiała odbudować kondycję, trwało to naprawdę bardzo długo i bywało z nią kiepsko, ale wszystko dobrze się zakończyło – powiedział Andrzej Kruszewicz, dyrektor zoo w Warszawie.
xnews