Do końca tego roku miasto spodziewa się 800 wniosków. Warszawa finansuje także wymianę starych pieców w zasobach komunalnych.
Uchwała określająca zasady przyznawania dotacji na likwidację kopciuchów w Warszawie przewiduje większe dotacje dla określonych przedsięwzięć, uproszczone procedury, możliwość składania wniosków w każdej z dzielnic miasta oraz działania promocyjne, które mają zachęcić mieszkańców do wymiany pieców.
– Dodatkową zachętą do składania wniosków jest degresja wysokości dotacji. W latach 2019–2020 można uzyskać dofinansowanie na poziomie 100 proc. kwoty inwestycji – od 12 tys. do 200 tys. zł, a w kolejnych latach dotacja będzie się zmniejszała. W 2021 roku dotacja będzie mogła sięgnąć 90 proc. kosztów inwestycji, a w 2022 roku – do 70 proc. – wyjaśnia w rozmowie z agencją Newseria Biznes Jacek Kisiel, zastępca dyrektora Biura Ochrony Powietrza i Polityki Klimatycznej m.st. Warszawy. – Chcemy, jak najszybciej pozbyć się problemu kopciuchów. Już widać pierwsze pozytywne efekty nowej uchwały: zwiększa się zainteresowanie i liczba wniosków. W 2020 roku chcemy osiągnąć co najmniej 2 tys. wniosków, do nawet 4 tys. wniosków.
Do 17 grudnia do urzędu wpłynęło ponad 700 wniosków. System dotacyjny uruchomiony w Warszawie umożliwia dofinansowanie wymiany starych pieców węglowych na pompy ciepła, na podłączenie do ciepła sieciowego, instalację pieca gazowego lub ogrzewania elektrycznego.
– Nowością jest promowanie odnawialnych źródeł energii – dodaje Jacek Kisiel. – Widzimy, że po wejściu w życie nowej uchwały mamy coraz więcej wniosków właśnie na dofinansowanie tego typu inwestycji, np. pomp ciepła. Bardzo nas to cieszy.
Warszawa przeznaczy na walkę ze smogiem rekordową sumę 300 mln zł. Miasto stopniowo likwiduje także stare piece w zasobach komunalnych. W tym roku zniknie ich 540 sztuk, czyli ponad jedna trzecia – najwięcej z Pragi Południe (191). Na kolejnych miejscach znalazły się Wawer (114 instalacji) i Praga Północ (88). Zgodnie z harmonogramem stare piece mają zostać zlikwidowane do końca 2021 roku.
– Wciąż największym problemem jest kwestia wysokich kosztów ogrzewania, które wynikają ze zmiany paliwa. Nie da się ukryć, że ogrzewanie mieszkania węglem jest tańsze niż gazem, ciepłem sieciowym czy odnawialnymi źródłami energii. Zdajemy sobie z tego sprawę, dlatego największym wyzwaniem na przyszłość jest połączenie wymiany pieca z termomodernizacją budynku. Tylko w ten sposób można obniżyć koszty ogrzewania – mówi przedstawiciel Urzędu Miasta.
Jacek Kisiel podkreśla, że fundusze w dyspozycji miasta powinny wystarczyć na wymianę starych pieców węglowych na bardziej ekologiczne rozwiązania, ale nie wystarczą na termomodernizację budynków w mieście.
– Większe środki finansowe dla samorządów lub lepsze programy dotacyjne, uwzględniające dofinansowanie termomodernizacji budynków, to nasz najważniejszy postulat kierowany do rządu – zaznacza Jacek Kisiel. – Koszty modernizacji to dużo większe kwoty niż te związane z wymianą pieców. Bez tego będzie nam bardzo trudno przekonać wszystkich mieszkańców do wymiany urządzeń grzewczych. Niektórzy będą się obawiali większych wydatków na ogrzewanie nawet w obliczu zakazu używania kopciuchów po 2022 roku, jaki obowiązuje w województwie mazowieckim.
Okazuje się, że nowy system dotacyjny to nie jest jedyny argument dla mieszkańców Warszawy do wymiany przestarzałych kotłów grzewczych. Jak zauważa Jacek Kisiel, zmienia się podejście mieszkańców do konieczności ochrony środowiska i dbałości o jakość powietrza w mieście.
– Świadomość ekologiczna jest coraz większa. Warszawiacy zwracają uwagę już nie tylko na koszty i bezpieczeństwo, lecz także na środowisko. Coraz częściej okazuje się, że decydującym czynnikiem, który skłania do wymiany pieca, jest właśnie ekologia. Mieszkańcy mają też świadomość, że korzystając z kopciucha, są narażeni na kontrole straży miejskiej czy skargi sąsiadów. Warszawiacy słyszą, że miejski smog szkodzi zdrowiu, a to zwiększa zainteresowanie systemem dotacyjnym – zauważa Jacek Kisiel.
Miasto szacuje, że ok. 13,5 tys. budynków nie jest podłączonych do sieci ciepłowniczej ani gazowej.
newseria