Jego czyn spowodował przerwanie pracy wielu pracowników, a także ewakuację wszystkich kilku tysięcy osób z budynku.
Rezultatem był również wielogodzinny paraliż całego centrum, a także okolic. Zdarzenie miało miejsce 15 października, lecz dopiero w ostatnim czasie odnaleziono podejrzanego. Mężczyzna zadzwonił na numer policji z informacją, że ktoś podłożył bombę w centrum handlowym. Na mężczyznę czeka kara nawet do 8 lat pozbawienia wolności. Jak sam przyznał, poinformował policję o wymyślonym zdarzeniu, z powodu złości na swojego szefa.
MS