Jeszcze nie wiadomo jakiej jest płci, jednakże gdy będzie to wiadome, niezwłocznie dostanie swoje własne imię.
Jest to czwarty potomek lokatorów warszawskiego zoo- samicy Yuri oraz samca Lutza. Yuri nieustannie opiekuje się maleństwem, wciąż je karmi, lecz niedługo malec będzie musiał zmienić jadłospis na bardziej „mrówkojadzi”- od dziwo w jego przyszłym menu nie znajdują się mrówki, lecz banany, melony, jabłka i mięso wołowe.
Na odwiedziny u niedawno narodzonego nosorożca będziemy jeszcze musieli poczekać, jednakże opiekunowie mrówkojada i weterynarz zapewniają, że w czasie najbliższych ferii nowego lokatora będzie można zobaczyć.
MD