Pociągi mają mnóstwo opóźnień, a na dworcach panuje prawdziwy chaos, potęgowany przez niezgodne z prawdą zapowiedzi na tablicach informacyjnych. Pasażerowie muszą także biegać między peronami, aby znaleźć właściwy skład. Ludzie narzekają także na to, że kolej podstawia zbyt krótkie składy na najbardziej zatłoczone trasy, przez co pasażerowie z trudem mieszczą się w pociągach.
Największe zamieszanie panuje na Dworcu Zachodnim.
Sytuację usiłują ratować władze stolicy, które na Dworzec Zachodni skierowały dodatkowe autobusy, a na Dworzec Wschodni dodatkową linię tramwajową.