Feralnym miejscem okazał się dworzec Warszawa Wschodnia. Opóźnienia a do tego odwołano ponad czterdzieści pociągów - to wszystko musieli znieść ci, którzy musieli podróżować w tym kierunku.
Sytuacja wróciła do normy dopiero po godzinie dziesiątej. Nie oznacza to jednak końca problemów kolejarzy. Technicy kolejowi bowiem dalej naprawiają uszkodzoną podstację, która zapaliła się dzień wcześniej. To właśnie ona jest przyczyną dzisiejszych problemów. Do pożaru podstacji (zlokalizowanej przy ulicy Podskarbińskiej) doszło w nocy ze środy na czwartek. Podstacja odpowiedzialna jest za zasilanie trakcji na stacji Warszawa Wschodnia.