Pojawią się też lepsze zabezpieczenia przed kradzieżami i dewastacją sprzętu.
System ruszył w Warszawie zaledwie rok temu i prężnie się rozwija. W tym sezonie pojawią się dodatkowe wypożyczalnie w Śródmieściu, na Bielanach i Ursynowie, a także na Pradze Północ, Pradze Południe, Ochocie, Woli, Mokotowie, Żoliborzu, Targówku i Białołęce.
– Pojawi się prawie trzy razy więcej stacji niż w roku ubiegłym, a ponadto system tzw. elektrozamków, który zabezpieczy te rowery przed nieautoryzowanym wypożyczeniem oraz ułatwi sam proces wypożyczenia i zwrotu – mówi Agencji Informacyjnej Newseria Igor Krajnow, rzecznik prasowy Zarządu Transportu Miejskiego w Warszawie, w ramach którego działa system.
W ubiegłym roku na ulicach Warszawy było ok. 50 stacji i 1100 rowerów do wypożyczenia, w tym będzie ok. 150 stacji i ponad 2500 jednośladów.
– Veturilo spotkało się z ogromnym zainteresowaniem. W systemie zarejestrowało się około 50 tysięcy osób. Jeśli policzyć liczby kilometrów, które użytkownicy przejechali na naszych rowerach, to może to być około miliona kilometrów – informuje Igor Krajnow.
Mimo sukcesu przedsięwzięcia, miasto dopłaca do funkcjonowania tego systemu. Przetarg, w którym wyłoniono operatora Warszawskiego Roweru Publicznego wygrało konsorcjum: Nextbike Polska, Nextbike GmbH i Mifa Mitteldeutsche Fahrradwerke. Będzie ono zarządzało systemem do listopada 2016 roku i otrzyma za tę usługę łącznie ok. 19 mln zł brutto.
– Jeden dzień funkcjonowania systemu to są dla miasta koszty rzędu kilkunastu tysięcy złotych. A przychody z tytułu reklam trafiają do operatora tego systemu, który go na zlecenie miasta zainstalował, uruchomił i teraz administruje, utrzymując go w należytym stanie technicznym – tłumaczy rzecznik prasowy. I dodaje: – To jest oferta dla Warszawiaków, turystów. Od początku nikt nie zakładał, że ten system będzie dochodowy.
Do systemu dołączają się kolejne prywatne firmy.
– Może przybywać stacji sfinansowanych przez prywatnych przedsiębiorców. Przypomnę, że w ubiegłym roku została uruchomiona jedna taka stacja przez Centrum Handlowe Arkadia, w tym roku trzy kolejne będą przygotowane – dwie przy Galerii Mokotów i jedna przy kompleksie biurowym Poleczki Business Park. Zatem liczymy, że kolejne podmioty prywatne będą również zainteresowane uczestnictwem w tym systemie – mówi rzecznik prasowy Zarządu Transportu Miejskiego w Warszawie.
W minionym sezonie zdarzały się przypadki dewastacji i zaginięć rowerów. W tym roku operator systemu znalazł na to sposób.
– Jednak wytworzyła się społeczna kontrola nad funkcjonowaniem tego systemu i użytkownicy często nas informują o zaobserwowanych nieprawidłowościach. To nas bardzo cieszy, dzięki temu możemy znaczniej szybciej reagować – mówi Igor Krajnow. – Ponadto elektrozamki, które od tego roku będą funkcjonowały na wszystkich stacjach, znacznie utrudnią jakiekolwiek próby kradzieży rowerów czy też wypożyczenie w sposób nieautoryzowany, czyli poza systemem.
Dostarczaniem infrastruktury, zarówno stojaków, jaki i rowerów zajmuje się operator systemu, czyli firma Nextbike, natomiast firmy prywatne finansują ustawienie stacji na swoim terenie. To może być korzystne dla ich klientów, bo ułatwia im dostęp m.in. do centrów handlowych.
Warszawa jest jednym z ponad 50 miast na całym świecie korzystających z systemu bezobsługowych wypożyczalni rowerów miejskich, których operatorem jest firma Nextbike. Oznacza to, że każda osoba zarejestrowana w Veturilo może również korzystać z podobnych systemów m.in. w Niemczech, Austrii, Szwajcarii, Nowej Zelandii czy na Łotwie. Pierwsze 20 minut korzystania z systemu jest darmowe, a pierwsza godzina jazdy rowerem kosztuje symboliczną złotówkę, czwarta i każda następna – 7 zł.
Rozpoczęcie tegorocznego sezonu wstrzymywała niesprzyjająca pogoda. W przyszłym roku – bez względu na warunki pogodowe – wypożyczalnie będą dostępne od 1 marca.
Newseria