Coraz częściej Polacy decydują się na wymianę zamków nie tylko po włamaniu, ale właśnie po to, by mu zapobiec.
Zabezpieczenie drzwi
Chociaż wylicza się, że najczęściej do włamań dochodzi przez okno, nigdy nie możemy mieć pewności, że złodziej tym razem nie skorzysta z naszych drzwi – profesjonalnym przestępcom otwarcie klasycznego zamka zajmuje podobno średnio 40 sekund (http://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/rynek/218377,1,jak-zabezpieczyc-nasz-dom-przed-zlodziejami.read). Chociażby z tego powodu warto wymienić zamki typu yale na zamki Gerda, które charakteryzują się doskonałą wytrzymałością, a dobrze zamontowany system powinien zatrzymać włamywaczy po zewnętrznej stronie drzwi przez co najmniej 30 minut – to czas, który zdecydowanie zniechęca złodziei do dalszych poczynań. Ponadto zamki nowej generacji są niemożliwe do podrobienia – te najbardziej solidne, posiadające niezbędne atesty, wyróżniają się nawet 4,29 miliardami różnych kombinacji klucza, co skutecznie zapobiega ich kopiowaniu bez specjalnego pozwolenia.
Co zrobić, kiedy włamanie się jednak przydarzy?
Przede wszystkim należy zabezpieczyć drzwi – w tym celu najlepiej skorzystać z usług wykwalifikowanych fachowców, którzy naprawią bądź wymienią uszkodzone zamki. Podczas włamania złodzieje mogli nie tylko ukraść zapasowe klucze, ale nawet zrobić ich odcisk, wpuszczając do dziurki od klucza specjalną substancję.
W przypadku włamania Pogotowie Zamkowe, które przybędzie na miejsce, zawsze zabezpiecza drzwi wejściowe i w trosce o bezpieczeństwo swoich klientów zaleca całkowitą wymianę zamków – wówczas fachowcy z takich firm nie tylko zdemontują stare, ale również zajmą się montażem nowych. Co więcej, profesjonalnie doradzą, jaki typ nowoczesnego zamka zastosować, by skutecznie ustrzec się przed kolejnym włamaniem – wiadomo, że najlepsze są te, których skobel wchodzi w futrynę i próg drzwi.
Niestety nie ma „złotego środka”, by ustrzec się przed działaniem włamywaczy, są jednak sposoby i fachowcy, którzy skutecznie przeciwdziałają tego rodzaju przestępstwom. To właśnie dzięki nim policyjne raporty dotyczące włamań są krótsze blisko o połowę.