Wczoraj doszło do awarii urządzeń sterowania ruchem na stacjach Warszawa Włochy (w godzinach rannych) i na stacji Żyrardów (po południu). Nad ranem z kolei pękła szyna na stacji w Pruszkowie. Doszło do szeregu utrudnień. Nie jeździły pociągi do Grodziska Mazowieckiego, pasażerowie nie mogli także liczyć na jakiekolwiek informacje na wyświetlaczach.
Po południu pociągi, jadące w kierunku Skierniewic, Żyrardowa i Grodziska Mazowieckiego omijały stacje Warszawa Włochy, Warszawa Ursus, Piastów i Pruszków. Pasażerowie nie mieli co liczyć na komunikację zastępczą. Najgorsze było jednak to, że nie mogli także liczyć na informacje, które określiłyby, o której godzinie awaria zostanie usunięta.
Pierwsze pociągi jadące do Grodziska Mazowieckiego pojawiły się około godziny szesnastej.